piątek, 26 października 2012

Rozdział XXIX

Dziewczyny siedziały razem, przed kominkiem, wpatrując się w palące drewno. Lucy piła kawę, a Elizabeth czarną herbatę. Za oknem już było ciemno, a one po długiej podróży były zmęczone.
-Wiesz, co...? - zaczęła Wiewiórka.
Brunetka posłała jej pytające spojrzenie, a ona kontynuowała:
-Nieomal co pocałowałam się z Nathan'em. - wyznała jej.
-Że co?! - przekręciła się na fotelu, tak, aby widzieć ją całą. - Przecież ty miałaś, być  ...! - walnęła się otwartą dłonią w czoło.
-Tak, wiem.. jestem głupia. - powiedziała cicho, dalej wpatrując się w ogień.
Drzwi szybko się otworzyły, a zza nich wyszedł dwudziestolatek z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Dziewczyny! - krzyknął, w podskokach idąc do nich. - Jak ja Was dawno nie widziałem. - mówił ze śmiechem, po kolei się z nimi witając.
-Jak tam zlot "miłośników muszek"? - spytała, wskazując, aby usiadł na pufie koło niej.
-Dobrze, dobrze. - dalej z szerokim uśmiechem, poprawił ubranie i usiadł. - Poznałem takiego fajnego chłopaka. - machnął dłonią.


Następnego dnia


Osiemnastolatka nuciła sobie pod nosem, stojąc na drabinie, pomiędzy regałami i układając książka.

-Elizabeth.. - Maria stanęła, widząc pracownicę. -Jak skończysz, to na zapleczu stoi kilka kartonów z książkami. - uśmiechnęła się zachęcająco.
-Dobrze. - odwzajemniła jej uśmiech i powróciła do swoich zajęć.
Kiedy już to zrobiła, poszła po kilka kartonów i weszła w odpowiedni ciąg półek. Po księgarni kręciło się pełno uczniów, szukających podręczników do szkoły. Dziewczyna weszła po schodkach na drabinę i układała książki.
-Buch! - ktoś położył dłonie na jej biodrach, przestraszając ją.
Odwróciła się do tyłu, a na widok blondyna uśmiechnęła się szeroko.
-Wystraszyłeś mnie. - powiedziała, pozwalając, aby pomógł jej zejść.
-Cześć - cmoknął ją w policzek.
-Cześć, cześć.. co ty tu robisz? - wzięła kolejne podręczniki i odłożyła je na miejsce.
-Przechodziłem obok i pomyślałem o tobie. - oznajmił, uśmiechając się.
Elizabeth zerknęła na zegarek na nadgarstku.
-Liam daj mi pięć minut, potem będę miała przerwę na lunch, będziemy mogli gdzieś iść i coś zjeść. - powiedziała, wciskając ostatnie książki pomiędzy inne.


Nie wiedziała, czemu to robi, może, dlatego, że się nudzi? Nie ma tutaj wielu znajomych? Po prostu się zgodziła. Szli razem chodnikiem,  śmiejąc się i rozmawiając. 

-Gdzie chcesz mnie zabrać - spytała, z lekkim uśmiechem na twarzy.
Uśmiechnął się szeroko, złapał ją za rękę i spojrzał na nią.
-Chodź. - cmoknął ją w policzek. - To niedaleko. - dodał i ruszył, a ona za nim.


Chłopak jeszcze raz spojrzał na numer kamienicy. Upewniając się, że to ta odpowiednia, popchnął drzwi i szybkim tempem wbiegł na drugie piętro. Zapukał, ale nie dostając odpowiedzi, zrobił to jeszcze raz.

-A pan, do kogo? - spytał dwudziestolatek za nim.
Odwrócił się i widząc młodego chłopaka, opartego o framugę drzwi, uśmiechnął się lekko.
-Do Lucy Wig...Wigmore. - oznajmił. - Mieszka tu, prawda?
Chłopak uśmiechnął się, podszedł do niego i wyciągnął dłoń.
-Tak, mieszka. - zaśmiał się. - Jestem Andrew Forster, jej przyjaciel.
-Harry Styles. - Lokaty uśmiechnął się do niego.
-Wyszła jakieś półgodziny temu. - dodał Adrew. - Przekazać jej coś? - dopytywał.
-Nie, nie trzeba.
-Za dwie-trzy godziny powinna być. - oznajmił.
-Dzięki, ja już jadę. - mówił, schodząc po schodach. - Miło było poznać!


Elizabeth wzięła łyk herbaty, popijając kęs bułki z szynką, którą sama przyszykowała. Chłopak podparł głowę dłońmi i przyglądał się przyjaciółce. Wybrali jeden z najmniej odwiedzanych lokalów, aby nikt Liam'a nie "nawiedzał". Payne dalej się w nią wpatrywał, a ona jadła kanapkę jak dzikie zwierzę - zawsze lubiła jeść, spojrzała na niego z lekkim uśmieszkiem.

-Co? - spytała zauważając jego spojrzenie, przy czym zarumieniła się lekko.
-Trochę się ubrudziłaś. - zaśmiał się lekko.
-Och. - wytarła się chusteczką, śmiejąc się przy tym.
Siedzieli tak, śmiejąc się i rozmawiając, przerwa Elizabeth się już kończyła, więc wzięli swoje rzeczy i skierowali się w stronę księgarni.
-Liam..
-Tak? - spytał, spoglądając na nią.
-Oferta wspólnego biegania dalej aktualna? - uśmiechnęła się lekko, poprawiając torebkę.
-Z rana, o piątej. - przypomniał jej.
-Dziękuję. - cmoknęła go w policzek. - Do zobaczenia. - pomachała mu, kiedy byli już przed drzwiami.


Kilka godzin później


Dziewczyna posłodziła kawę. Nalała do niej nieco mleka i postawiła szklankę na stół. Wróciła po łyżeczkę, tańcząc i próbując zrobić, chociaż jeden krok jak Michael Jackson. 
-Już! - krzyknęła, słysząc, że ktoś puka.
Podeszła do drzwi i je otworzyła. Spojrzała na Harry'ego, lekko zdziwiona jego wizytą. Niepewnie przywitała się z nim.
-Cześć. - odpowiedział Styles. - Mogę wejść?
-Tak, proszę. - brunetka wpuściła go do mieszkania. - Kawy, herbaty..?
-Nie, dzięki. - uśmiechnął się lekko. - Przyszedłem tutaj, aby porozmawiać o tobie i Zayn'ie.
Dziewczyna zaśmiała się w duchu i wskazała mu miejsce na przeciwko siebie.

____________________________________________________________________

Przepraszam bardzo, bardzo mocno, że są takie długie przerwy pomiędzy rozdziałami. Przepraszam. Ta szkoła mnie zabija, z resztą za pewne nie tylko mnie. Chciałabym podziękować za te piękne 5 tysięcy odwiedzin! To naprawdę dla mnie dużo znaczy, że jesteście przy mnie i mnie wspieracie.

Chciałabym Was poprosić, aby każdy czytający ten rozdział, napisał komentarz. Chcę wiedzieć ile Was jest. Jeśli nie masz tutaj konta, możesz dodać komentarz jako "anonim". Dziękuję, każdemu który tak zrobił.


Kocham Was! 

Ninja.






9 komentarzy:

  1. Ah, ah!
    Czyżby Lucy była wtedy z Matt'em? ;>> Niech ona już tam sobie czegoś do głowy nie wbija i wraca do Zayn'a. Niech nie żyje przeszłością;>>

    A co do... Elizabeth... Osz ty! Niech bierze Liam'a, póki wolny i niech się chajtają! XDD
    Kocham to!

    To czekam na dalsze losy i będę czekać na kolejny rozdział, nawet dwa lata XDD
    Bajos. xx

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham . ♥

    i będę czytać do końca. :D

    nie martw się każdy wie, że szkoła to złooo . xd


    i do tego Hazza i jego mięśnie ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  3. awwww ♥
    jak ja to lofciam < 3
    Tęsknie za Zucy ...
    mam nadzieję ,że niedługo coś się wydarzy...
    a Elizabeth niech stara się o Liama !
    Po prostu piękne.
    I tak sb teraz czytam Twoje poprzednie 'opowiadanie' i ryczę, bo bardzo mi go brakuję. : (
    ale cóż... wszystko się kiedyć kończy...
    / Horanowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. <3. To jest ŚWIETNE.!! I popieram Aleksandrę niech się chajtają.!!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. och yeah !
    czekałam , czekałam , czekałam , czekałam ... i się doczekałam !
    Elizabeth ! dobrze że go nie pocałowałaś wtedy !
    Ogarnij się o bierz Liam'a !
    Jak tą bułkę z szynką !
    ;D
    ehm ... z kim byłaś wtedy Lucy ?
    Co ?!
    jak z Matt'em to ... złapię cię ty cholerny chłopcze ! strzeż się !
    Lucy ty się ogarnij też ! do Zayn'a ! to rozkaz !
    uh , muszę nad tym zapanować !
    dobrze , że Harry wkracza ! niech wbije Lucy do głowy , że Zayn ją kocha ! no ! to takie trudne Lucy ! ?
    mam nadzieje że niedługo będzie legalna Zucy i Lizabeth !
    O taak . tego pragne !
    ehm , ta animacja zabija ... *___*
    aaa ! omal nie zapomniałabym o Adrew'ie ;D haha ! on jest świetny !
    dobra , ty mi tutaj dodawaj następny !
    no !
    kocham cię !
    #Niewidzialna# ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. I kolejdy rozdzialł dobiegł końca. Cudo <3 uweilbiam to. :D Czekam na rozwinięcie relacji międy głównymi bohaterami ;)
    Czekam ;)
    Marzena ; *

    OdpowiedzUsuń
  7. "ktoś położył dłonie na jej biodrach" hahahahaha,
    dobra, nie ważne xd

    ~ A.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega mega mega mega zajebisty !
    Czekałam na ten rozdział z niecierpliwością. Jestem do tego opowiadania tak cholernie przywiązane że codziennie na niego zaglądam, mimo iż wiem ze rozdziału nie będzie. Zawsze jest nadzieja !
    A co do rozdziału. Wooow. Nieźle, wyobraźnia pracuje hahah xd
    Jestem ciekawa co Hazza powie Lucy i co będzie dalej z nią i Zayn’em. W ogóle niech ten Matt się .. eh odczepi !
    No i Elizabeth i Liam.. co dalej. Jak tam Sprawy między Nim, a Louisem który dał się wciągnąć w spisek Eleonor.
    Andrew – kurde już o nim zdążyłam zapomnieć! Hahaha. A tak serio wielbię go :D
    Z niecierpliwością czekam na następny i pewnie zajrzę tu jakieś 100 razy w oczekiwaniu na nowy rozdział. :D
    .Allex.

    OdpowiedzUsuń

Napisz co sądzisz o rozdziale, nie gryzę ;D